Cóż, lubię ją mieć.
Taką już mam naturę grzesznicy, lubię posiadać.
Czasem kupuję coś ze świadomością, że nigdy tego nie włożę ( z różnych przyczyn), ale kupuję by mieć. Cieszy mnie samo posiadanie, oglądanie, podziwianie...GRZECH!!!
Czapka ta jednak od czasu do czasu zostaje przewietrzona, też z różnych przyczyn.
Czasem pasuje do stroju.
Czasem chroni przed zimnem.
Czasem " czapka, beret , kapelusik,
coś tam jest ukryte,
pewnie włosy nieumyte":))))))))))
SPODNIE, KURTKA: CAMAIEU
SWETER: NY
BUTY: DEICHMANN
MITENKI, CZAPKA: NO NAME
LISTONOSZKA: GIEŁDA
KOMIN: produkcja własna
czapka odlotowa, bluza czaderska - cała Ty nie do podrobienia :)
OdpowiedzUsuńPowinnas zdecydowanie czesciej wyciagac te czapeczke z szafy!;) Jest odlotowa i swietnie w niej wygladasz! Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńPasuje Ci taka czapka. Fajny look:-)
OdpowiedzUsuńświetny zestaw! mam spodnie w podobnym kolorze- wyglądają super:)
OdpowiedzUsuńi dziękuję za odwiedziny:)