Kupiłam czapę dawno temu i jakoś nie było okazji by ją pokazac .Niniejszym czynię to dziś
środa, 29 grudnia 2010
poniedziałek, 27 grudnia 2010
CZERWONE WINO
Nie o alkoholu tu będzie mowa ale o zwykłym bordowym kolorze który romantyczniej brzmi gdy mówi sie o nim "w kolorze czerwonego wina".Takie są właśnie moje kozaczki i zawsze cos trzeba do nich dobrac .Mikołaj przyniósł mi świetny sweter który stał się bazą dzisiejszego stroju ,a że znakomicie gra on z kozakami to już całkiem świetna sprawa.
niedziela, 26 grudnia 2010
W JASKRAWYCH BARWACH
Zawsze wydawało mi się ,że ten szal zrobiony przeze mnie jest w mniej krzykliwym kolorze ale na tle bieli krzyczy niesamowicie.
sobota, 25 grudnia 2010
WPIS ŚWIĄTECZNY?
Świąteczny a czemu ma byc inaczej skoro dziś pisany .
Ostatnio mam tak mało czasu ,że na neta wchodze tylko po to by odwiedzic Wasze blogi ,przeczytac Wasze najnowsze posty i..I właściwie to tyle . Nawet pogoda nie sprzyja zdjęciom i choc w garderobie sporo nowych nabytków to jakoś zdjęc brak.
Wczorajszą Wigilię spędziłam u mojego brata .Była jego rodzina , moja ,mój tata i tylko do kompletu zabraklo mojej siostry i jej rodziny.Oni mieszkają 350 km. od nas i nie każde święta spedzaja z nami.No coż ?Zycie........
Na Wigilie włożyłam orsejowską sukienkę i biżu od Mikołaja ,tego z 6 grudnia.Nie było wczesniej okazji na tak okazałą biżuterię ,więc to premiera
Ostatnio mam tak mało czasu ,że na neta wchodze tylko po to by odwiedzic Wasze blogi ,przeczytac Wasze najnowsze posty i..I właściwie to tyle . Nawet pogoda nie sprzyja zdjęciom i choc w garderobie sporo nowych nabytków to jakoś zdjęc brak.
Wczorajszą Wigilię spędziłam u mojego brata .Była jego rodzina , moja ,mój tata i tylko do kompletu zabraklo mojej siostry i jej rodziny.Oni mieszkają 350 km. od nas i nie każde święta spedzaja z nami.No coż ?Zycie........
Na Wigilie włożyłam orsejowską sukienkę i biżu od Mikołaja ,tego z 6 grudnia.Nie było wczesniej okazji na tak okazałą biżuterię ,więc to premiera
niedziela, 5 grudnia 2010
ZIMNO TAK,ŻE AŻ STRACH....
Zima złapała i trzyma.............A więc ...czapy włóż!!!!!
sobota, 4 grudnia 2010
W ŚWIĄTECZNYM NASTROJU
Nie lubię tego ,że od kilku lat świętuje się Boże Narodzenie już od pierwszego listopada.Później jakoś nie czuc tej atmosfery no i współczuje tym wszystkim sztucznym Mikołaja ktore juz dwa miesiące przed świętami śpiewają :"...święta ,święta, święta........".Tak więc we wszystkich pasażach ,galeriach i centrach handlowych już od dawna zainstalowane są ozdoby świąteczne, no i gorąco wszędzie .........
sobota, 27 listopada 2010
KARMEL I DŻINS
Dziwnie to ale w szafie kilkanaście par kozaków a ja ostatnio wciąż chodzę w jednych.Podoba mi sie połączenie karmelu z dżinsem .Zima nadeszła a ja tak nie cierpię zimowych kurtek ,że wciąż wkładam jesienne, cóż tak juz mam.
niedziela, 21 listopada 2010
KORONKA
Ostatnio podoba mi się połączenie zwiewnych sukienek bądź koronkowych spódnic z ciężką resztą ,to znaczy z cieżkimi butami ,ciężka kurtką , płaszczem itp.Niestety nie posiadam 'ciężkich " butów więc założyłam kozaczki do kupionej wczoraj spódnicy. Czekałam co prawda na jej przecenę ale po zaliczonej wczoraj biomedyce musiałam sie jakoś odstresowac , a wiecie co kobiety odstresowuje najlepiej
wtorek, 16 listopada 2010
MA BYC CARMEL - OTO JEST
Kupiłam sobie torbę i kozaczki w carmelowym kolorze.No właśnie , dlaczego wszędzie mówi się o camelu a nie o karmelu ?Dla mnie to raczej wielbłądzi ciut inaczej wyglada .Ale , jak się zwykło ostatnio mówic oj tam.........Podoba mi sie ten kolor jakkolwiek by go zwał .Kurtke kupiłam już dawno w sh a że ma super futrzany kołnierz to jest jak znalazł na ten sezon.
poniedziałek, 15 listopada 2010
PIĘKAN JESIEŃ
Cudna pogoda u nas dziś była .Osiemnaście stopni w połowie listopada to nie często sie zdarza jednak późnym popołudniem obi sie zimno stąd takie wierzchnie okrycie.Szalo-chusta lub raczej chuszal zrobiony oczywiście własnoręcznie idealnie pasuje kolorystycznie do moich kozaczków a na dodatek jest nieprawdopodobnie miękki i przyjemny w dotyku .
środa, 10 listopada 2010
GRANATOWA SUKIENKA
Wisiała w lumpiku bez jakichkolwiek oznak życia .Spojrzałam na nią tylko ze względu na jej kolor.Pomyślałam , że można by było zrobic z niej makaronowy naszyjnik.Rozłożyłam ,oglądnęłam i dopatrzyłam sie , że ten zewłok to kopertowa sukienka.Przymierzyłam , kupiłam ,powiesiłam w szafie a dziś przyszedł czas by ją włożyc.Mój syn nie bardzo chciał wyjśc na zewnątrz by zrobic zdjęcia więc są jakie są, ale już tak dawno tu nie byłam ,że w końcu musze coś pokazac
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)