Nie pamiętam czy spodenki już kiedyś pokazywałam ale bluzkę na pewno. Spodenki kupiłam bardzo dawno w Orsay-u, a bluzkę u nas w miejskim sklepiku.Pokazywałam już ją kiedyś TUTAJ ale z innymi butami i innymi portkami.Powiem szczerze, że o tych sandałach całkiem zapomniałam ale przyczynił się do tego fakt, że moje buty poupychane są w kartonach i wepchnięte w różne zakamarki garderoby. Cały czas zbieram plany na nowa szafe tylko na buty, i gdyby do tego potrzebne były jedynie plany to o.k. , ale niestety oprócz tego trzeba miec również trochę gotówki a to już inna inszośc. MÓJ doradził ażebym sprzedała buty i kupiła sobie szafę ,ale to chyba niezbyt dobry pomysł......HAHA!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
fajny wakacyjny zestawik. to podstępny męski umysł knuje takie plany żeby obedrzeć nas z naszych skarbów. skąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńHa ha:))Twój mąż to dowcipniś! Wymyślił :D
OdpowiedzUsuńNo tak , niestety panowie nie potrafią zrozumieć że buty to jest taka mała świętość.
OdpowiedzUsuńja mam podobnie i też buty mam wszędzie