Tak więc nie bardzo mam co pokazywać bo wszystko już było ale skoro tak dawno nic tu nie wstawiłam to może choć starocie niech powtórnie zaistnieją:))
Całą zimę praktycznie przebiegałam w niskich butach. Z rzadka wkładałam szpilki czy w ogóle jakieś obcasy. tak więc dzisiaj pokazywane również w poprzednim poście spodnie dresowe i motocyklówki Tym razem cieniutka narzutka z racji tego, że wciąż jest mi gorąco. Ludzie co prawda dziwnie na mnie patrzyli na ulicy ale co mi tam. Termometr u mnie wskazywał 17 stopni więc dlaczego niby nie:))
SPODNIE: NY
BLUZKA: MOHITO
NARZUTKA: NN
Ojej, a ja mam wrażenie, że mocno schudłaś :)
OdpowiedzUsuńA do tego wyglądasz fantastycznie w tym zestawie - llllllluuuuuuuuuuuubię takie stylóweczki :)
Niestety nie schudłam choć bardzo bym chciała. Brak silnej woli....
OdpowiedzUsuńDziękuje jednak za tak miłe słowa.Pozdrowionka:)))
Prezentujesz się świetnie nawet bez silnej woli :))
UsuńStylizacja bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, po co na siłę coś kupować, tym bardziej, że te Twoje cuda domowe są warte przygarnięcia. Torebkę to Ci porywam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBluza z Mohito jest genialna ! Fajny luzak :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, KAsia