poniedziałek, 3 marca 2014

ZANIEDBANIA

 Ostatnimi czasy jakoś nic mi się w butikach nie podoba. Kilkakrotnie przemaszerowałam przez naszą galerie i...praktycznie nic nie kupiłam. Może to jest spowodowane tym, że w ostatnim czasie dużą wagę przywiązuję do dekoracji mojego domku i na tym się skupiam. Nie są to co prawda jakieś olbrzymie zakupy wnętrzarskie ale drobiazgi którymi umilam sobie egzystencję. Możecie je oczywiście zobaczyć na moich innych blogach.
 Tak więc nie bardzo mam co pokazywać bo wszystko już było ale skoro tak dawno nic tu nie wstawiłam to może choć starocie niech powtórnie zaistnieją:))
Całą zimę praktycznie przebiegałam w niskich butach. Z rzadka wkładałam szpilki czy w ogóle jakieś obcasy. tak więc dzisiaj pokazywane również w poprzednim poście spodnie dresowe i motocyklówki Tym razem cieniutka narzutka z racji tego, że wciąż jest mi gorąco. Ludzie co prawda dziwnie na mnie patrzyli na ulicy ale co mi tam. Termometr u mnie wskazywał 17 stopni więc dlaczego niby nie:))



SPODNIE: NY
BLUZKA: MOHITO
NARZUTKA: NN

6 komentarzy :

  1. Ojej, a ja mam wrażenie, że mocno schudłaś :)
    A do tego wyglądasz fantastycznie w tym zestawie - llllllluuuuuuuuuuuubię takie stylóweczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie schudłam choć bardzo bym chciała. Brak silnej woli....
    Dziękuje jednak za tak miłe słowa.Pozdrowionka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezentujesz się świetnie nawet bez silnej woli :))

      Usuń
  3. No i dobrze, po co na siłę coś kupować, tym bardziej, że te Twoje cuda domowe są warte przygarnięcia. Torebkę to Ci porywam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bluza z Mohito jest genialna ! Fajny luzak :)

    pozdrawiam, KAsia

    OdpowiedzUsuń