niedziela, 11 listopada 2012

Z PAŹDZIERNIKA

Bardzo cieszy mnie fakt, że pogoda jest jaka jest i nie wyglądam na ulicy głupio w cienkiej kurtce, żakiecie czy swetrze. Od dawna jestem z natury zimnolubna więc zimowe kurtki i tego typu ogrzewacze nie dla mnie choć czasem jednak po nie sięga. Powodów jest kilka , a mianowicie jeden z nich to ludzkie spojrzenia kiedy na chodnikach wszyscy omotani szalami w futrach, kożuchach, i tym podobnych a ja paraduję w parce lub jesiennej kurtołce....Drugi powód to ten , ze wiele z zimowych kurtek po prostu mi sie podoba  i próżność bierze górę. Kupuję a później głupio mi, że wisi w szafie więc wkładam i gotuję się...Czasem też , choć niezmiernie rzadko zdarza się dzień kiedy zima daje popalić i sięgam po cieplutką, puchową kurtkę. Tego roku jednak pogoda jest sprzyjająca więc płaszczyk ala'zimowy miałam chyba tylko raz i to właśnie ze względu na ludzkie spojrzenia.Dzisiaj październikowy zestaw podobny do tego TUTAJ choć nieco inny





BUTY, ŻAKIET, KOSZULKA: SH
TORBA: MIEJSKI SKLEP 
SPODNIE: CAMAIEU
WISIORKI; DIY
 

1 komentarz :