Coraz bliżej do wiosny i już na samą myśl o niej się ciesze . Zero kurtek, a to właśnie one zawsze są dla mnie prawdziwym ciężarem. Już taką mam nature ,że czy zima czy lato to mnie zawsze jest gorąco . Bardzo podoba mi się styl "na cebulkę" ale ja jeżeli mam max dwa rękawy to już jestem spocona jak przysłowiowa myszka.
Cieszył mnie więc fakt ,że dziś nie musiałam zakładac kurtki bo choc na dworze dżdżysto nieprzyjemnie to jednak ciepło i raczej nie obchodził mnie fakt ,że ludzie odziani w zimowe kurtki dziwnie na mnie spoglądali , tak mam i już !!!!
Dwa wcielenia turkusowego kardigana:
A jeśli chodzi o wiosne to zobaczcie jak zaklina ja Żmuda-Trzebiatowska. Wygląda ślicznie ,no i ten makijaż......Ach!!!!
niedziela, 6 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
A badałaś tarczycę? To a propos tego gorąca, które odczuwasz! Podoba mi się spódniczka i kardigan:)
OdpowiedzUsuńZ dziką chęcią się zamienię, mnie jest zimno nawet w pięciu rękawach. I płaszczu. No dobra, może nie dzisiaj, ale zimą. Dodam, że nie byłam nadopiekuńczo przegrzewana jako dziecko, więc nie wiem, o co mi chodzi :)
OdpowiedzUsuńpowiało wiosną :) super spodniczka, u mnie dzdzysto, sniegowo i wietrznie brrrrrr :(
OdpowiedzUsuńŻmuda ma chyba lekkiego zeza,nie uważasz ?
OdpowiedzUsuńJA też na zakupach w niedzielę byłam w swetrze,ostatecznie z domu do auta ,z auta do sklepu....nie ma co szaleć z kurtkami :)
fajnie ,wiosennie wyglądasz!
Też już bym chciała wiosnę! Podoba mi się spódniczka! Ale najbardziej zaciekawiły mnie buty, były tu już wcześniej? :)
OdpowiedzUsuńMoje buty to moja miłośc od pierwszego wejrzenia i nosze je zawsze i wszędzie , no moze nie do tego stopnia ale bardzo je lubię.Co do Trzebiatowskiej to chyba Gosiu masz rację .
OdpowiedzUsuń