W poprzednim wpisie Gosia zauważyła sopel przy rynnie mojego domu. Do dzisiaj znacznie powiększyl on swoje rozmiary i został uwieczniony na foto .Obok ja jako dodatek do SOPELKA. Dziś kolejna moja lumpikowa zdobycz - sweterek . Mam podobny w kroju tylko musztardowy i bardzo go lubie i tego chyba tez wpisze na listę lubianych.
piękna branzoleta :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :D
jeny jaki wielgachny ten sopel :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wirtualne wyróżnienie
http://e-fectyinspiracji.blogspot.com/ :)
Cieplutko pozdrawiam
Nie tylko Gosia zauważyła sopla:)
OdpowiedzUsuńMy również.Twoja nowa zdobycz jest super:)
Bardzo ładnie zgrałaś całość.Oczywiście w oko wpadła Nam również torebka.Pozdrawiamy:)
Awangardowy kształt torebki zmusił mnie do użycia zoomu ( w przenośni, rzecz jasna). Nawet nie wiedziałam, że Orsay stać na takie innowatorstwo.Jednym slowem- TAK do sześcianu!
OdpowiedzUsuńsopelek normalnie jak członek rodziny :)))wiosna go wygoni...szkoda :))
OdpowiedzUsuńinspirując się Twoim ostatnim postem ,aż zerknęłam do mojego rodzinnego bloga,do stycznia ubiegłego roku,gdzie też uwieczniałam sopelki :))
ha,ha..czy my jesteśmy normalne?
a sweterek jest świetny,jakoś tak wjątkowo Ci leży! no i ta torebka!
świetny sweterek, bardzo takei lubie,a Ty dobrze się w nim porezentujesz :)
OdpowiedzUsuńLubię połączenie ciemnych jeansów z szarymi sweterkami :)
OdpowiedzUsuńPrzyznałam Ci nagrodę w sympatycznym łańcuszku. Zapraszam do siebie, przy okazji napisałam za co lubię Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńSopel faktycznie imponujących rozmiarów !
OdpowiedzUsuńZupełnie jak u nas w Szwecji !
SWIETNA SESJA!
OdpowiedzUsuńZapraszam na WIOSENNE CANDY ze ZŁOTYM KROJEM
Dziękuję za odwiedziny.
ULA