sobota, 3 września 2011
KOŚCIELNY
Nie , nie nie ten facet od zapalania świeczek w kościele. Kościelny kostium chce Wam dziś przedstawic. Dlaczego kościelny?
Pamiętam jak byłam mała to o ubraniach wyjątkowych mówiło się "te do kościoła" a o zwykłych"na codzień". Dziś rzadko chyba stosuje się tego typu podziały choc łapię się na tym, że słownictwo z dzieciństwa nadal się mnie trzyma.Ten garniturek "uszyłam" sobie na komunię mojego chrześniaka kilka lat temu. Uszyłam, to górnolotnie powiedziane. Ja tylko wymyśliłam a mój pomysł zrealizowała oczywiście krawcowa. Wówczas pod żakiet włożyłam zielony gorset, dziś zwykły top.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
świetne łupy! a czy możesz polecić jakiś sposób odświeżania lumpeksowych butów? zawsze zastanawiam się jak to zrobić i zatrzymuje mnie to od kupna...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No niezłe łupy!! Garniturek piękny!! Mam ten sam problem co U. nie kupuję butów w SH bo jak można je "wyprać" ?? Poleć nam coś?
OdpowiedzUsuńja po prostu je myję i tyle
OdpowiedzUsuńśliczne kolczyki!!
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie kupiłam butów w sh,nawet nie szukam bo jakoś mi tak nie pasuje...a dostać rozmiar 36 też nie jest łatwo. Pamiętam określenie " kościółkowy" czyli tylko do kościoła i na niedzielę i Święta, teraz chyba już nieliczni tak robią....bardzo lubie jasne / białe i ekri /żakiety, marynarki....a total biel w modzie....
OdpowiedzUsuńBadzo ladny kostium i dobrze w nim wygladasz.
OdpowiedzUsuń